O tym, że warto oszczędzać i lepiej jest mieć odłożone na boku kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt stówek niż nie mieć, wie niemal każdy dorosły człowiek. Szkoda tylko, że niemal połowa z tych dorosłych ludzi sama nie posiada ani złotówki oszczędności.
Poznaj więc najpopularniejsze powody braku oszczędności i dowiedź się jak zmienić swoją sytuację finansową.
Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej
Już wielokrotnie powtarzałem, że z mojego punktu widzenia sytuacja dotycząca posiadania oszczędności z roku na rok się poprawia. Internet jest pełen stron i blogów o tematyce finansów osobistych, na które zagląda rzesza czytelników, a skoro ludzie szukają takich treści, to pewnie po to, bo chcą dowiedzieć się jak gromadzić oszczędności i poprawić swoją sytuację finansową.
Z drugiej jednak strony, człowiek to takie dziwne stworzenie, że pomimo tego, że wie, że coś warto robić i wie również jak to zrobić, to potrafi znaleźć całe mnóstwo argumentów, powodów i wymówek, żeby danej czynności nie wykonać i tak właśnie jest z oszczędzaniem.
Co powstrzymuje nas przed oszczędzaniem
Tak na prawdę istnieje kilka głównych powodów dla, których nie gromadzimy oszczędności. Całe szczęście, że większość z nich to zwykłe wymówki i wykręty, które łatwo obalić.
Zobacz więc, którą z nich TY SAM stosujesz i jak możesz to zmienić.
Najczęstsze powody, dla których nie oszczędzamy:
- Lenistwo- Człowiek to leniwe stworzenie i to lenistwo
dotyczy niestety również tak ważnej dziedziny życia jak
finansowe osobiste. Nie chce nam się zaglądać na konto, myśleć
o swoich wydatkach, planować zakupów itp. Wydaje nam się, że
oszczędzanie wymaga zaangażowania i ciągłego analizowania
rachunków. To jest jednak mit. Gromadzić oszczędności można w
łatwy i automatyczny sposób np. za pomocą metody "najpierw płać sobie", która nie wymaga naszej uwagi i poświęcenia.
- Niskie zarobki- To jedna z najczęściej pojawiających się
wymówek. Co gorsza stosują ja także ludzie, który zarabiają na
prawdę duże pieniądze. Fakty są jednak takie, że czym jesteśmy
biedniejsi tym bardziej powinno nam zależeć ma posiadaniu jakiś
oszczędności, które zabezpieczą nas na wypadek nieprzewidzianej
sytuacji życiowej.
Jeśli dalej uważasz, że za mało zarabiasz, żeby móc sobie pozwolić na oszczędzanie, odsyłam Cię do cyklu artykułów na moim blogu zatytułowanych "Jak oszczędzać przy niskich dochodach". Tam powinieneś znaleźć szereg sposobów, które pomogą zbudować Ci nadwyżkę finansową.
- Brak wiedzy na temat finansów osobistych- Jeśli twoją
wymówką na brak oszczędności jest niewiedza na temat finansów
osobistych, to jest to słaba, bardzo słaba wymówka. Rozumiem, że
możesz nie mieć takiej wiedzy, bo w szkołach nikt tego nie uczy,
w domach też się często o tym nie mówi, ale taką wiedzę łatwo
posiąść. Jest ona darmowa i ogólnodostępna w internecie. Strony
tj. Jak oszczędzać pieniądze, Finanse bardzo osobiste, czy Kobiece finanse pełne są różnego rodzaju porad i wskazówek
jak zadbać o swoje pieniądze i dzięki nim bez problemu zbudujesz
oszczędności. Wystarczy tylko chcieć!
- Konsumpcjonizm- Z tym wrogiem niestety trudno walczyć.
Radio, telewizja czy internet pełne są treści, które wmawiają
nam, że musimy mieć więcej i więcej. Sprytni marketingowcy, ale
nie tylko oni, zawsze znajdą jakiś sposób, aby wmówić nam jakąś
potrzebę. Dlatego nawet jeśli uda nam się odłożyć trochę
pieniędzy na boku, to kuszą nas one tak bardzo, że zaraz wydajemy
je przyjemności i rzeczy nam niepotrzebne.
Następnym razem zanim coś kupisz zadaj sobie pytania: "Czy ja na prawdę tego potrzebuję?" , "Czy na pewno jest to rzecz niezbędna?". Dzięki tym prostym pytaniom w łatwy sposób zmniejszysz swoje wydatki na wszelkiego rodzaju zbytki.
- Brak dyscypliny- Zarządzanie swoimi pieniędzmi wymaga samozaparcia i konsekwencji. Kilkutygodniowy zryw nie sprawi, że zbudujesz majątek, który zabezpieczy cię na całe życie. W oszczędzaniu ważna jest determinacja i wytrwałość. Jeśli Ci ich zabraknie, po kilku dniach, tygodniach, miesiącach skończy się twoje odkładanie pieniędzy. Warto więc zadbać o wyrobienie w sobie odpowiednich nawyków. Dzięki nim część czynności związanych z finansami osobistymi tj. budżetowanie, planowanie wydatków itp. można robić odruchowo, wręcz automatycznie, a to znacznie ułatwia utrzymanie dyscypliny i konsekwencji.
Podsumowanie
Jeśli jesteś osoba, która używała jednego z w/w powodów, aby nie oszczędzać, to od dziś nie masz już wymówki! Nikt nie liczy na to, że od razu uzbierasz fortunę. Możesz spokojnie odkładać po kilkanaście, kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Z czasem jak nabierzesz wprawy, poznasz tajniki oszczędzania i wyrobisz odpowiednie nawyki będziesz mógł odkładać większe sumy. Ważne jest, aby nie pozostawić tej sprawy na przyszły miesiąc, na przyszły rok, jak będziesz więcej zarabiał, czy jeszcze coś innego.
A tak swoją drogą to jakich ty używałeś wymówek zanim zacząłeś oszczędzać? A może nadal ukrywasz się za jakimś powodem, który łatwo obalić? Co powstrzymuje Cię przed odkładaniem pieniędzy?
Pozdrawiam/Wojtek
----
Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.
Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)
Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj
Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj
Dodałbym jeszcze strach przed prawdą o naszych finansach :) Podświadomie czujemy, że coś jest nie tak, ale to właśnie on nas paraliżuje i uniemożliwia zmianę na lepsze.
OdpowiedzUsuńBardzo trafna uwaga. Nie chcemy sami przed sobą się przyznać, że popełniamy błąd i idziemy w zaparte chociaż mamy świadomość, że w ten sposób robimy sobie krzywdę.
UsuńJak podaje GUS ok 40% Polaków nie ma żadnych oszczędności.ŻADNYCH. W mojej ocenie poza przyczynami ekonomicznymi ważne są tu przyczyny nazwijmy to mentalne. Brak odpowiednich nawyków, świadomości, edukacji ekonomicznej. Przepracowałem wiele lat w banku i wiem, że wielu ludzi o niewielkich dochodach potrafi odkładać jakieś oszczędności, podczas gdy jest spora grupa takich, którzy dużo zarabiają, ale też nie potrafią odłożyć ani grosza.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Wysokość zarobków nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Wystarczy zarabiać mniej niż się wydaję i wtedy pojawiają się oszczędności. Nie ważne czy zarabiasz dużo czy mało.
UsuńJa to w sumie jak nie potrzebowałem wydawać i się zawziąłem dodatkowo to odłożyłem sobie fajną sumkę. Ale za to jak więcej zarabiam to na więcej sobie pozwalam i przez to nie oszczędzam. :/
OdpowiedzUsuńTak to działa. Dlatego warto prowadzić budżet, aby wiedzieć na ile można sobie pozwolić i nie wydawać niepotrzebnie za dużo pieniędzy.
UsuńZastanawiałem się poprzez oszczędzanie na lokatach, ale patrząc na to ile dostanę to szału nie ma.
OdpowiedzUsuńSzały nie ma i nie zapowiada się żeby w tej kwestii coś się miało zmienić. Trzeba się nakombinować, aby odłożyć pieniądze bezpiecznie na fajny procent.
UsuńZe wszystkich wymienionych powodów, największym wrogiem jest brak dyscypliny. Bo co z tego, że w jednym miesiącu trochę zaoszczędzimy, a w drugim wydamy dwa razy więcej?
OdpowiedzUsuńOszczędzanie często kończy się szybciej niż zaczyna. Jednakże nie próbując nie osiągniemy sukcesu. Oszczędzajmy na początek niskie sumy i je reinwestujmy. Jeżeli coś pójdzie nie tak to i strata będzie mała, ale nasze doświadczenie będzie rosło. Bazujcie na punktach autora podanych powyżej bo dzięki nim łatwiej zrozumiecie, gdzie najczęściej popełniamy błędy. Życzę wszystkim udanego oszczędzania i samych dobrych inwestycji.
OdpowiedzUsuńPróbować warto, niewielu się jednak sztuka oszczędzania udaje. Warto zacząć od najprostszych rzeczy jak szukanie oszczędności w domu, na wodzie, prądzie oraz jedzeniu. To ile jedzenia się marnuje jest straszne niestety. Niskie zarobki zazwyczaj także bywają problemem przez który w portfelu nic nam nie zostaje.
OdpowiedzUsuńNikt nie każe nam od razu uzbierać fortuny. Tak jak piszesz, można prostymi sposobami poszukać oszczędności w domu i odkładać grosz do grosza.
UsuńMyślę, że ważny jest cel. Mój 11-letni synek wymarzył sobie iPhona. Ma puszkę której nie można otworzyć (otwieraczem), ja też mam puszkę :) moim celem jest gromadzenie kapitału na funduszach PZU by po roku zmienić auto.
OdpowiedzUsuńZnalazłem kilka sposobów na oszczędność, między innymi energia, dojazdy rowerem lub autobusem. Za przykład może też służyć, dzisiaj o tym myślałem, nie kupię sobie nowych adidasów przecież kończy się lato, kupię sobie skórzane obuwie na jesień a sportowe zostawię na wiosnę, dzięki temu zaoszczędzę 250,00 zł. W moim mniemaniu nie potrzebne rzeczy które stoją w domach także można spieniężyć i ów pieniądz włożyć do puszki. Konsumpcjonizm o którym Pan Wojtek mówi, sprawia że chwilowe zachcianki i chandry warte są połowę ceny którą ktoś chętnie zapłaci. Swoją drogą podoba mi się Pana blog Panie Wojtku. Nie komentuję blogów, uznałem że choć raz wypada, tak by wybudować nową ścieżkę. Dziękuję za interesującą stronę, wracam do literatury, tak ją nazwę i .pka
Dziękuję za bardzo miłe słowa. Mam do Pani ogromną prośbę- niech odezwie się Pani do mnie na maila stabilizacja.finansowa@gmail.com . Mam Pani coś ważnego do powiedzenia.
UsuńZawsze lepiej mieć przygotowaną alternatywę na czarną godzinę. Dobrą opcją jest założenie lokaty. Nasze środki trzymane na lokacie regularnie powiększają się o odpowiedni procent. Warto sprawdzić ranking lokat, dzięki czemu widzimy gdzie znajdziemy najlepszą ofertę.
OdpowiedzUsuńU nas niestety raz że mało kto potrafi oszczedzac, a dwa po prostu ludzie nie maja z czego. Teraz wiekszosc sie zaczela budzic jak wprowadzili PPK i to mega duzy plus programu, bo ludzie zaczeli widziec potrzebe oszczedzania, ze nie ma zartow, bo emerytury w Polsce no sa jakie są, a z czegos jednak trzeba życ
OdpowiedzUsuńPamiętajmy, że oszczędność to nie tylko finanse. Optymizm, o którym często zapominamy będąc malkontentem marnuję czas i energię. Może warto więc porozmawiać z ludźmi o skłonnościach pozytywnego nastawienia do świata. Zagadka. Co Wy na to żeby za dziesięć lat zlikwidować więzienia w Polsce ? :)
OdpowiedzUsuńCo do więźniów to jestem innego zdania. Nie likwidować więzień ale częściej zaprzęgać ich do pracy. Odśnieżanie, zbieranie śmieci w lasach itp. Większośc takich prac mogliby wykonywać więźniowe z lekkimi wyrokami. Dla dobra swojego i ogółu społeczeństwa.
UsuńDlaczego o to pytam. Nieoczywiste rozwiązania nie są dla przeciętnych. Uważam jak Ty podobnie Wojtku. Rutyna zabija kreatywność, bycie kreatywnym daję więcej możliwości oszczędzania. Przypuszczam że wiele osób odrzuci pomysły przed czasem, czego efektem jest sam wiesz... Co za ciężki dzień, znowu trzeba wstać, a po co to i tamto. Mam życzenie, by każdy z nas wychodząc z domu natknął się na ziarenko wiary i optymizmu. Tego Wam życzę mili czytelnicy
UsuńWg Polaków ciągle za mało zarabiamy i np. jakby przyszedł szef i powiedział dostajesz 1000 zl podwyżki to od jutra odkładamy 300-500 zl miesięcznie ? Nie...raczej 90% pójdzie na konsumpcję
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńUważam ze od tego roku zaczniemy oszczędzać , jest to związane z obecną sytuacją.
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda wow!
OdpowiedzUsuń