W poprzednim artykule dotyczącym oszczędzania na jedzeniu opisaliśmy sobie jak między innymi układając menu, planując zakupy i szukając okazji można sprawić, że nasze koszty wyżywienia ulegną zmniejszeniu. Dziś kontynuujemy ten wątek poszerzając go jednocześnie o kilka zagadnień nie bezpośrednio związanych z jedzeniem, ale mających wpływ na koszty w tej kategorii budżetu domowego.
Mrożenie
Po skończonym obiedzie w garnku została jeszcze jedna
porcja, z którą nie wiesz, co zrobić? Szkoda Ci wyrzucać niewykorzystanych
resztek produktów? Jest na to sposób. Wykorzystaj zamrażarkę!
W moim domu zamrażalnik jest urządzeniem wręcz nieocenionym.
Staramy się wykorzystywać jego zalety na maxa. Czasami jest w nim tyle rzeczy,
że aż trudno go zamknąć. Zastanawiasz się, co ja w nim trzymam? Wszystko :)
Oto kilka przykładów tego jak korzystam z zamrażalnika, aby
generować oszczędności w domowym budżecie:
- W sklepie pojawiła się np. promocja na masło. Dostępne jest teraz w cenie o połowę tańszej niż zwykle. Robię więc lekki zapas i kupuję 3 kostki, które następnie zamrażam. Podobnie z resztą zdarza mi się postępować z mięsem i rybami. Kupuję, mrożę, a następnie, kiedy potrzebuję, wyciągam i wykorzystuję.
- Mrożenie idealnie nadaje się do przechowywania niektórych produktów sezonowych. Po co wydawać kupę pieniędzy na truskawki (które i tak pozbawione są słodyczy i jakiegokolwiek smaku) w środku zimy, skoro można kupić pyszne truskawki wtedy, kiedy jest na nie czas i zamrozić. Dzięki temu zyskujemy kilka złotych oszczędności i produkt pełen smaku i wartości odżywczych. Podobnie postępuję z grzybami kurkami, jagodami, czy malinami.
- Moja lodówka pełna jest też gotowych, pozamrażanych dań, z których korzysta moja żona, pod moją nieobecność. Dzięki temu, że zawsze pod ręką ma jakiś gotowy obiadek (wymagający jedynie rozmrożenia i podgrzania) w dni, w które brakuje jej czasu nie musi tracić go na bieganie po sklepach ani co gorsza, lecieć na obiad do jakiejś knajpy, co jak wiadomo nie jest najtańszym rozwiązaniem.
Jak też widzicie zamrażalnik może być wykorzystywany na
wiele sposobów. To od Was zależy, co do niego wkładacie.
Produkty sezonowe
Część dostępnych na rynku owoców i warzyw to produkty
sezonowe, co oznacza, że w zależności od pory roku ich ceny mogą się znacznie różnić.
Dlatego ważne jest, aby wiedzieć nie tylko, co i gdzie kupować, ale także kiedy.
Wiedza o tym, kiedy jest sezon na poszczególne produkty
pozwala nam lepiej planować nasz jadłospis, dbając jednocześnie o nasz portfel.
Wiadomo przecież, że warzywa i owoce znajdujące
się w sprzedaży w sezonie ich występowania są dużo tańsze niż w pozostałych
porach roku, a przy tym także zdrowsze i smaczniejsze. Warto, więc wziąć to pod
uwagę przy planowaniu zakupów.
Domowe przetwory
Sezonowość produktów wiąże się także z kolejnym sposobem na
oszczędności w kuchni, czyli przygotowywaniem domowych przetworów.
W słoikach trzymam nie tylko płody :p |
Wystarczy pożyczyć słoiki od Rodziców lub Dziadków (część z
nich pewnie w dalszym ciągu z nich korzysta), wejść na jednego z
kilkudziesięciu tysięcy blogów lub vlogów kulinarnych, podejrzeć przepis i
zacząć produkować własne przetwory.
Co prawda, na przykład własnoręcznie wykonany dżem może
okazać się nieco droższy niż najtańszy dostępny na sklepowej półce produkt, ale
na pewno będzie 100% lepszy jakościowo i o wiele bardziej smaczniejszy.
Jedzenie z przydomowego ogródka
Jeśli mieszkasz w domku z ogródkiem, możesz pozwolić sobie
na zorganizowanie sobie małego warzywniaka. Nikt nie każe Ci sadzić ziemniaków,
ale parę marcheweczek, sałata, rzodkiewka, czy cebula są w twoim zasięgu. Małym
nakładem sił i kosztów możesz cieszyć się tanią, zdrową i pyszną żywnością.
Ta opcja jest raczej tylko dla wybranych, ponieważ większość
z Nas mieszka w blokach, ale i My mieszczuchy możemy samemu wyhodować sobie małe
co nieco.
Mój balkonowy szczypiorek |
Obiadki u Rodziców lub Dziadków
Dobrym sposobem na to, aby nieco odciążyć swój domowy budżet
jest, podsunięty w komentarzu pod poprzednim artykułem, pomysł Lućki, która
napisała:
Jest to świetna propozycja. Pozwala ona na połączenie
przyjemnego z pożytecznym. Nie dość, że
spędzamy mile czas, to jeszcze nie musimy wcześniej robić zakupów, ani gotować,
a i czasem rzeczywiście się tak zdarzy, że dostaniemy coś na wynos:). Jak tu nie kochać
takich gospodarzy?:)
Programy lojalnościowe
Jedna propozycja oszczędności na jedzeniu pochodzi od
czytelnika, który niestety się nie podpisał:
Udział w programach lojalnościowych niesie ze sobą wiele
korzyści. Możemy na przykład otrzymać rabaty na zakupy lub punkty, które
następnie zamieniamy na wybrane produkty z katalogu. Należy jednak pamiętać o
tym, że aby udział w programie lojalnościowym miał sensu nasze zakupy powinny
być zawsze podyktowane faktyczną
potrzebą. Zbieranie punktów musi odbywać się jedynie „przy okazji”
kupowania potrzebnych nam artykułów.
Jeśli natomiast przejeżdżamy
w korkach kilka kilometrów do supermarketu, ponieważ tam zbierzemy punkty lub
kupujemy jedzenie, którego nie potrzebujesz tylko po to by uzyskać kilku procentowy
rabat- to tak naprawdę tracimy, a nie zyskujemy.
Koszty związane z jedzeniem to nie tylko te poniesione na jego zakup. Istnieje także szereg innych wydatków, które mają wpływ na tą kategorię budżetu domowego:
Obróbka cieplna
Gotowanie, smażenie, czy pieczenie wiąże się ze zużyciem
gazu lub prądu i choć kosztów tych nie wiążemy bezpośrednio z wydatkami
poniesionymi na jedzenie, to ewidentnie mają one wpływ na tą kategorię budżetu
domowego.
Całe szczęście, przestrzeganie kilku prostych zasad pozwoli
nam na efektywniejsze wykorzystanie źródeł ciepła i pomoże nam poczynić
niewielkie oszczędności:
- Staraj się pilnować, aby przy gotowaniu wody lub przygotowywaniu posiłków przykrywać garnki pokrywkami, ponieważ nieprzykryte naczynie zużywa około 30% więcej energii!
- Jeśli gotujesz na płycie elektrycznej pamiętaj, aby odpowiednio dobrać rozmiar garnka do rozmiarów pola grzewczego. Staraj się tak dobrać naczynie, aby nie było ono ani za małe ani za duże. Unikniesz wtedy niepotrzebnych strat energii.
- Jeśli chcesz sobie zagotować wodę na poranną kawkę, staraj się nie nalewać wody do czajnika na fulla. To niepotrzebne straty gazu lub prądu.
- Podczas przygotowywania potraw w piekarniku pamiętaj o tym, aby nie otwierać go co minutę. Za każdym razem, kiedy uchylamy drzwiczki, tracimy ciepło, przez co z kolei powietrze w środku musi ogrzać się na nowo i ostatecznie powoduje to wzrost rachunków za gaz.
Przechowywanie żywności
Masze domowe lodóweczki i zamrażalniki odpowiadają za
znaczną część zużycia energii elektrycznej w całym naszym mieszkaniu. Warto,
więc zwrócić uwagę na te pracujące bez przerwy urządzenia.
Aby lodówka i zamrażarka nie zużywała za dużo prądu warto
przestrzegać kilku reguł:
- Już przy zakupie w/w sprzętu warto się zastanowić, czy nie lepiej będzie zainwestować kilka dodatkowych złotówek i kupić urządzenia z najwyższą klasą energetyczną (A+ lub A++)
- Należy pamiętać także o tym, aby nie nagrzewać wnętrza lodówki. Nie wkładamy tam garnka z ciepłą zupą, czy dopiero co zdjętego z palnika obiadku. Spowoduje to wzrost zużycia prądu, ponieważ lodówka będzie musiała ciągle chłodzić wnętrze.
- Jeśli pragniemy wyciągnąć coś z lodówki, zróbmy to najszybciej jak się da. Ponownie schładzające się wnętrze urządzenia pochłania więcej prądu i powoduje, że złotóweczki uciekają z naszego portfela.
- Aby nasza lodóweczka pracowała sprawnie, wydajnie i oszczędnie ważne jest także jej położenie. Nie powinna stać za blisko źródeł ciepła.
Jedz mniej :)
A może twoje duże koszty związane z jedzeniem wynikają po
prostu z tego, że jesteś obżarciuchem?
Może czas pomyśleć o ograniczeniu spożywania pokarmów i przejść na
dietę? Skorzystasz na tym podwójnie. Po pierwsze- zaoszczędzisz troszkę
pieniędzy, a po drugie- zyskasz zdrowie i lepsze samopoczucie. Jeśli myślisz,
że to rozwiązanie jest dla Ciebie- skorzystaj z porady Zawodowego dietetyka- Gleade- Dietetyka stosowana.
Podsumowanie
Chociaż zarówno w I jak i II części artykułów przedstawiłem
Wam całkiem sporą listę propozycji dotyczących tego jak można zaoszczędzić na
jedzeniu, jestem świadom tego, że na pewno coś pominąłem. W związku z tym, mam
do Was ogromną prośbę. Jeśli macie jakiś dobry pomysł, znacie i stosujecie
jakieś inne sztuczki na zmniejszenie wydatków na żywność- proszę, koniecznie
napiszcie o tym w komentarzach!
Na koniec tradycyjnie jeszcze jedno zadanie: jeśli uważasz,
że ten tekst lub cały blog jest warty tego, aby świat się o nim dowiedział-
kliknij w odpowiednim miejscu i udostępnij go swoim znajomym.
Jeśli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi wpisami
pojawiającymi się na stronie, możesz zapisać się na Newsletter lub zaprenumeruj
blog przez kanał RSS.
Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.
Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)
Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj
Pozdrawiam/Wojtek
Myślę że łatwiej będzie nam oszczędzać nie tylko na jedzeniu jeśli będziemy mięli pomysł i motywację na co wydamy zaoszczędzoną kwotę. Zaczyna się lato,warto wyjeżdżając na urlop lub krótki kilku dniowy wyjazd przygotować w domu kilka słoików lub pudełek z jedzeniem np. gulasz,klopsiki w sosie,bigos itp do tego makaron lub ryż będzie taniej i .smacznie.Ceny w restauracjach i barach rujnują nasze kieszenie a za zaoszczędzone pieniążki można iść z dziećmi na lody.Lućka
OdpowiedzUsuńMasz rację. Wyjeżdżając na wakacje masę pieniędzy wydajemy na jedzenie. Wiadomo, że stołowanie się "na mieście" nie należy do najtańszych. Można więc troszkę wcześniej się przygotować tzn: zabrać trochę jedzenia z domu, będą już na miejscu można zrobić rozeznanie, która knajpa jest najtańsza, popytać tubylców, gdzie warto coś zjeść itp.
UsuńTak jak piszesz- lepiej wydać pieniądze na dzieciaki niż zostawić je w w drogich knajpach :)