poniedziałek, 21 października 2019

Nie musisz rezygnować z drobnych przyjemności, aby móc oszczędzać.



Oszczędzanie wielu ludziom kojarzy się z wyrzeczeniami czy odmawianiem sobie drobnych przyjemności, które nierzadko stanowią nagrodę za ciężki dzień lub tydzień pracy itp. Ale to tylko mały wycinek tematu jakim jest oszczędzanie pieniędzy. Odkładać pieniądze można również nie rezygnując z codziennej kawy czy ciastka. 

Sprawdź jak oszczędzać pieniądze, nie rezygnując przy tym z drobnych umilaczy życia.


Mądre oszczędzanie vs dziadowanie


Zmniejszanie ponoszonych wydatków jest nierozerwalną częścią oszczędzania. Co do tego, chyba nikt nie ma wątpliwości. Jednak istnieje duża różnica pomiędzy mądrym oszczędzaniem, a oszczędzaniem lub pomiędzy mądrym oszczędzaniem a skąpstwem/dziadowaniem.

Oczywiście, gdyby wisiałby nade mną komornik i groziłaby mi utrata auta, mebli i mieszkania to ze swoich wydatków w nosie miałbym mądre oszczędzanie i ze swoich wydatków wyciąłbym wszystko co zbędne. Pożegnałbym się np. z lodami w lato, prezentami na święta, koncertami, kinem itp. Kupowałbym wszystko co najtańsze, wiedząc o tym, że idzie za tym również słaba jakość. Ekstremalnie, ale w takiej sytuacji to chyba najlepsze rozwiązanie. Nie mówimy jednak o takich skrajnych przypadkach.

Mądrym oszczędzaniem nie jest również posiadanie pieniędzy, które spokojnie można byłoby wydać na różne rzeczy, pozostawiając jednak sporą górkę oszczędności, a pomimo tego nie wydawanie ich, tylko trzymanie w skarpecie. To nic innego jak zwykłe dziadowanie. Odmawianie sobie np. zakupu wody, wiedząc, że jest gorąco i chce nam się pić jest skrajnym skąpstwem i zachowaniem, którego nie pochwalam i przed którym przestrzegam na swoim blogu.

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie chce ciągłego odmawiania sobie drobnych przyjemności czy liczenia każdej wydawanej złotówki. Takie podejście do oszczędzania nie jest ani mądre, ani dobre, ani skuteczne. Takie podejście prowadzi do frustracji, złości i koniec końców porzucenia odkładania pieniędzy.
Ale oszczędzanie w cale nie musi wyglądać w ten sposób! Są na to lepsze pomysły i rozwiązania.

Oszczędzanie na rzeczach drogich i bardzo drogich


Przykładem mądrego odkładania kapitału jest właśnie oszczędzanie na rzeczach drogich, gdzie nawet kilku procentowe zbicie z ceny wyjściowej może zostawić w naszym portfelu ogromne pieniądze.

Chodząc po sklepach i obserwując zachowania ludzi czasem, aż łapię się za głowę ze zdziwienia. Najpierw ludzie kupując na ryneczku kilka jabłek i pomidorów targując się z biedną, siedzącą w blaszanej budzie od rana do wieczora, kobietą o głupie 1,20 zł, a następnie ci sami ludzie idą do Media M, czy Media Ex i bez żadnego zastanowienia kupują 60 calowy telewizor, który oznaczony jest plakietką "Promocja", przepłacając 1/3 ceny którą mogliby zapłacić kupując ten sam telewizor przez internet z dostawą i wniesieniem do domu. Gdzie tu sens, gdzie logika?

Oszczędzanie na rzeczach drogich ma bardzo duży wpływ na to ile pieniędzy zostaje w naszym portfelu. Małe, wręcz niepozorne np. kilku procentowe obniżenie kosztów zakupu jednej drogiej rzeczy może dać nam więcej oszczędności niż całkowita rezygnacja z pączków i kawy, do końca życia.

Żeby lepiej zrozumieć sens oszczędzania na rzeczach drogich lepiej jak przedstawię to za pomocą prostego porównania:

Jesteś miłośnikiem pączków i codziennie musisz zjadać jednego. Koszt zakupu pączka to 2,5 zł. Dochodzisz do wniosku, że musisz odłożyć trochę kasy na "czarną godzinę". Postanawiasz więc z bólem serca, że od jutra rezygnujesz całkowicie z kupowania swoich ukochanych pączków. Męczysz się więc cały rok, odmawiasz sobie czegoś co sprawiało ci taką przyjemność, ale po roku czasu masz na swoim koncie 2,5 * 365= 912,5 zł. Fajnie, ale...
Urywając tylko 10% ceny negocjując zakup auta za 35 000 zł zaoszczędzasz 3,5 tys. złotych, za które mógłbyś jeść swoje ukochane pączki przez prawie 4 lata.

A urywając tylko 5% przy zakupie mieszkania za 200 000 zyskałbyś aż 10 000 zł oszczędności, co przekłada się na 11 lat jedzenia pączków :)

Mam nadzieje, że łapiesz, o co mi chodzi.

Gdy 2% na jednej rzeczy to dużo więcej niż 50% na innej


Jak widać na powyższym przykładzie, aby oszczędzać duże sumy nie musimy rezygnować z drobnych przyjemności, odmawiać sobie wszystkiego i tracić radość z życia. Czasami wystarczy nieco obniżyć koszt zakupu jednej drogiej rzeczy, aby odłożyć większy kapitał niż wieloletnimi wyrzeczeniami na drobnostkach typu kawa i kino. Trzeba tylko mądrze analizować swoje zakupy i to na co wydajemy pieniądze.

Zakupy, na których warto oszczędzać


Zasada jest prosta- im coś jest droższe tym więcej wysiłku powinniśmy włożyć w zbicie ceny, gdyż w takim wypadku nawet kilku procentowa obniżka da nam spore oszczędności.

Dobrym przykładem jest właśnie zakup mieszkania. Jeśli przykładowo kupujemy mieszkanie za 300 000 zł to każdy 1% upustu od ceny wyjściowej daje nam 3 000 zł oszczędności. A jeśli już jesteśmy przy temacie mieszkania, kolejną sprawą, gdzie można urwać kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy zaskórniaków jest wybór odpowiedniego kredytu hipotecznego. Różnice w wysokości opłat, rat itp pomiędzy bankami są tak duże, że warto poświęcić chwilkę czasu na analizę poszczególnych ofert i przeliczenie wszystkiego w Excelu. Biorąc pod uwagę ilość lat, na które bierzemy kredyt, minimalne różnice w wysokości oprocentowania pożyczki przekładają się na ogromne oszczędności.

Kolejnym wydatkiem, na który warto zwrócić szczególną uwagę jest zakup auta. Tutaj również w grę wchodzą duże sumy i w tym wypadku również warto walczyć o każdy, nawet najmniejszy upust. Nawet jak nie uda nam się zbić znacznie ceny warto ponegocjować o lepsze dodatki i wyposażenie typu opony zimowe, dywaniki, czy nawigacja, które i tak byśmy musieli kupić tracąc swoje ciężko zarobione pieniądze.

Jak oszczędzać na rzeczach drogich


Każdy zakup powyżej 1 000 zł, a czasami może nawet 500 zł, powinien być dobrze analizowany. Tu nie ma miejsca na spontaniczność. Po pierwsze warto zbadać jakość zamawianej usługi, czy kupowanego przedmiotu. Coś co jest bardzo drogie nie oznacza, że jest to najlepszy dla nas wybór. Chcąc przykręcić w domu 3 śrubki nie kupujesz najdroższej w sklepie wiertarki, bo to mija się z celem, ale jeśli wiesz, że jest to zakup na lata i będziesz tej wiertarki używał codziennie, bo jesteś budowlańcem to ogromne znaczenie ma właśnie jakość takiego sprzętu
.
Drugą sprawą jest porównywanie cen zakupowanych rzeczy. Warto poświęcić chwilkę na porównanie ofert kilku sklepów. W dobie internetu jest to naprawdę bardzo proste. Kilka kliknięć i już wiemy, że np. w sklepie stacjonarnym X zapłacimy 1200 zł, a w sklepie internetowym Y 1000 zł i to z wniesieniem po schodach. Proste.

Kolejnym czynnikiem, który bardzo może pomóc nam w oszczędzaniu na rzeczach drogich są nasze umiejętności negocjacyjne. Mając "gadane", znając plusy i minusy poszczególnych ofert i wiedząc jakie sztuczki mogą chcieć zastosować na nas sprzedawcy jesteśmy w stanie wywalczyć obniżkę ceny. Warto więc zadbać o swoje umiejętności w tej kwestii. W sieci znajdziemy masę materiałów na dany temat.

Nasz najcenniejszy zasób- czas


Pieniądze w naszym życiu odgrywają ogromną rolę, ale nie są najważniejsze. Znacznie większą wartość od nich mają dwa inne zasoby: ZDROWIE i CZAS i mądre oszczędzanie bierze pod uwagę również te czynniki.

Wiecie, że jestem zwolennikiem szukania dobrych okazji i nie lubię niepotrzebnie przepłacać, ale uważam również, że nie zawsze warto tracić czas dla kilku złotych oszczędności. Dlatego właśnie warto skupić się na oszczędzaniu na rzeczach drogich i wycisnąć z nich jak najwięcej pieniędzy dla siebie, żeby potem nie musieć tracić godzin na uganianie się za 2 zł, 5 zł czy 10-cioma złotymi.
Stracone pieniądze zawsze można zarobić, nie da się jednak zyskać z powrotem straconego czasu.

Warto mieć to na uwadze, nawet w kontekście oszczędzania.

A Ty co uważasz na dany temat? Może masz inne spojrzenie na powyższy temat? Myślisz tak samo jak ja, czy może masz zupełnie odmienne zdanie? Może uważasz, że nie warto odpuszczać żadnego grosza i zawsze starać się zaoszczędzić, bo jak mówi stare porzekadło "ziarnko do ziarnka..."?


----
                 



Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.

Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)

Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj 

Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj

Pozdrawiam/Wojtek


19 komentarzy:

  1. W stu procentach się zgadzam, że mądre oszczędzanie bierze pod uwagę nasze zdrowie oraz czas. Wiele osób zdaje się o tym zapominać podczas oszczędzania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Finanse osobiste to nie tylko liczby. Liczą się tu także inne rzeczy.

      Usuń
  2. Od razu przypomniało mi się angielskie powiedzenie: Penny wise, Pound foolish :) Świetnie się nadaje do tematu wpisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo bardzo często tak jest. Ludzie skąpią na rzeczach nieważnych i tanich ale kiedy mają duże wydatki pieniądze wydają bez zastanowienia.

      Usuń
  3. Najlepiej jest oszczędzić na rzeczach dla nas nieważnych po to, żeby mieć na rzeczy ważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Też wyznaję taka zasadę. na przykład- nie lubię płacić dużych rachunków wiec staram się je ograniczać, lubię za to czas spędzony z rodziną więc jeździmy na wakacje itp.

      Usuń
  4. Super wpis! Daje naprawdę dużo do myślenia. Zgadzam się z Tobą, że odmawianie sobie wszystkich przyjemności prowadzi do frustracji (szczególnie, jeśli odmawia się wszystkiego dzieciom, bo tak też bywa). Zaintrygował mnie ten fragment o oszczędzaniu na kredycie hipotecznym. Słyszałam, że w przyszłym roku ceny mieszkań mają drastycznie spaść. Wiesz coś o tym?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to powiadają Ci którzy doszli do wielkich majątków, oszczędzanie jest dobre do pewnego etapu i odradza się robienie tego na siłę... Jedyna metoda na aby budować majątek, niezależność finansową to po prostu zwiększanie dochodów i inwestowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałbym tak umieć oszczedzać... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden problem. Czytaj mojego bloga i się nauczysz :)
      Żartuję. W internecie znajdziesz mnóstwo wiedzy na ten temat. W tym przypadku na prawdę wystarczy tylko chcieć.

      Usuń
  7. Oszczedzanie... moja zmora od dzieciństwa ;p pieniadze nigdy nie trzymały sie mojej kieszeni. I tak zostało, a teraz dodatkowo przy zarobkach rzedu 2,5tys/msc naprawde trudno uzbierac dodatkowe srodki, zeby moc je zabunkrowac nawet i w skarpecie ;p Na ten moment jedyna moja forma oszczedzania to ppk i w sumie tylko dlatego ze jest tez %od pracodawcy co miesiac.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oszczędzanie to kwestia nastawienia, warto od każdej wypłaty (praca na etat) na samym początku 10 % przelać na konto oszczędnościowe. Wtedy blokujemy pieniądze a większość i tak pod koniec miesiąca ma zero - czy z tym przelewem - czy bez...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mądra i skuteczna metoda to sukcesywność i odkładanie tej samej kwoty.Dobry temat i przydatny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z tym że aby zaoszczędzić to wcale nie musimy sobie od ust odmawiać ale wystarczy jak będziemy systematyczni.Ciekawy wpis i bardzo dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stare powiedzenie mówi że szczęścia nie dają ,ale pomóc mogą.Warto moim zdaniem oszczędzać,ale z rozsądkiem i nie za wszelką cenę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic na siłę ,małymi kroczkami a systematycznie może i fortuny nie zbijemy ale coś się zaoszczędzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na jednych rzeczach jest wskazane a na innych nie da rady.Wszystko z rozsądkiem.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze na blogu są przeze mnie moderowane. Wszelkie próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.