Ludzi oszczędnych często nazywa się skąpcami lub sknerami, co jest bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące. Istnieje bowiem spora różnica pomiędzy tymi dwoma zjawiskami. Zdarza się jednak czasem, że zagalopujemy się w naszych myślach, przekonaniach i czynach i przekraczamy pewną subtelną, etyczną granicę, gdzie oszczędzanie staje się czymś niepokojącym, alarmującym i niemoralnym oraz prowadzącym do grzechu.